Szczęśliwy i nie zna kaźni, kto w Pańskiej żyje bojaźni.
Najmilsza Jemu jest droga iść według przykazań Boga.
Krew jego zacna na ziemi porówna zawżdy z możnymi.
Ród się cnotliwych rozpleni i będą błogosławieni.
Dom jego będzie obfity w zbiory i trwałe zaszczyty.
A cześć poczciwego człeka pójdzie od wieka do wieka.
Niechaj noc zaćmi mgły swymi, światło jest nad cnotliwymi.
Zawsze im Pan jest życzliwy, litosny i sprawiedliwy.
Człek miły, pełen wesela, gdy drugim z swego udziela.
W słowie się swoim tak rządzi, że co wyrzecze, nie zbłądzi.
Ludzka pamęć jego sprawy uwieczni: Był to mąż prawy!
I zły go język nie trwoży, bezpieczny w nadziei Bożej.
Stateczność jego cnej duszy żadną się rzeczą nie wzruszy.
Wydoła złej chwili snadnie, aż nieprzyjaciel upadnie.
Rozsypał swoje szczodroty na wdowy, biedne sieroty.
Przeto uczynnością słynie i chwała jego nie zginie.
Zły na to patrząc, boleje, zgrzyta, z zazdrości sinieje.
Taki, co w głowie uradzi, do skutku nie doprowadzi.
Chwała Ojcu i Synowi, oraz Świętemu Duchowi.
Jak na początku, tak ninie, i na wieki niechaj słynie.
środa, 26 grudnia 2012
Psalm 112
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz