Spuście nam na ziemskie niwy Zbawcę z niebios, obłoki. Świat przez grzechy nieszczęśliwy Wołał z nocy głębokiej. Gdy wśród przekleństwa od Boga Czart panował, śmierć i trwoga, A ciężkie przewinienia Zamkły bramy zbawienia. Ale się Ojciec zlitował Nad nędzną ludzi dolą. Syn się chętnie ofiarował, By spełnił wieczną wolę. Zaraz Gabryjel zstępuje I Maryi to zwiastuje, I że z Ducha Świętego Pocznie Syna Bożego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz