Monteskiusz (Charles Louis de Montesquieu, 1689-1755) uważał, że jakości państwa sprzyja ograniczenie władzy, a zwłaszcza jej podział. Spopularyzował trójpodział władzy. Według Monteskiusza władza powinna dzielić się na:
– władzę ustawodawczą, która tworzy prawo;
– władzę wykonawczą, która wprowadza prawo w życie;
– władzę sądowniczą, wydającą wyroki na podstawie obowiązującego prawa.
Wszystkie trzy rodzaje władzy powinny być równorzędne, niezależne od siebie i jednocześnie nawzajem się kontrolować, co sprzyja działaniu bez zakłóceń. Powierzenie całej władzy jednej osobie lub instytucji prowadzi do nadużyć.
Współcześnie rządzący chętnie - i dość powszechnie - deklarują stosowanie się do zasady trójpodziału. Są to słowa bez pokrycia. W istocie podział władz jest tylko werbalny, a mówienie o konstytucyjnym rozdziale to zabieg propagandowy, socjotechniczny. W Polsce nie jest inaczej: "...władzę ...bierze ten, ...kto ma siłę i przekonanie, ...a nie zostaje namaszczony. - Prawdziwy delfin przychodzi do aktualnie panującego i mówi: Dziękuję, do widzenia, teraz jestem ja'' - powiedział Tusk.
Tutaj przykład praktyki rządzenia:
http://wyborcza.pl/1,76842,11439583,Sedzia_chce_od_ABW_pol_miliona.html
"Proces dotyczy kulisów przeprowadzonej na Śląsku przez UOP (obecnie ABW) tajnej operacji o kryptonimie ''Temida''. Z zeznań byłych oficerów służb specjalnych wynika, że jej celem było werbowanie agentów wśród katowickich prokuratorów i sędziów. Kto się nie godził, miał być szantażowany, że jego nazwisko wypłynie w sfingowanej aferze korupcyjnej. Tak się stało z sędzią Hurasem."
Marcin Pietraszewski, Katowice
A ilu sędziów jest zwerbowanych przez służby - jakie to niezawisłe sądy! U nas rządzą służby, a nie prawo.
W istocie Monteskiusz ma rację. Skupienie wszystkich władz w jednym ręku - despotyzm, tyrania, monarchizm, papizm, klerykalizm, komunizm, faszyzm, fundamentalizm, totalitaryzm - prowadzi do wynaturzeń i zbrodni na ogromną skalę.
Władze opisane przez Monteskiusza są tylko wierzchołkiem góry lodowej (trzeba mu oddać cześć - rozumiał to doskonale). Trzysta lat po Monteskiuszu wiemy więcej niż on. Współczesne wskazywanie czwartej władzy - dziennikarstwa - ujawnia, że organów władzy jest więcej, niż postulował Monteskiusz (mówi się też - i zasadnie - o władzy wojskowej, finansowej, gospodarczej, spółdzielczej, związkowej itp.).
Jesteśmy jak ci ślepcy z obrazu Brueghela.. teoria Monteskiusza sobie a życie sobie. Spryciarzy nigdy nie brakowało, byli tylko więksi i mniejsi. Tych pierwszych jest trudno poddać kontroli, wyłamują się i grają va bank. To straceńcy, którym nikt nie broni rządzić Państwem. Mogliby przeprowadzić znaczące reformy, ale budzą strach i postępują ryzykownie. Jak odróżnić szaleńców od reformatorów? Żadne prawo tego nie reguluje.
OdpowiedzUsuńJesteśmy jak ci ślepcy z obrazu Brueghela.. teoria Monteskiusza sobie a życie sobie. Spryciarzy nigdy nie brakowało, byli tylko więksi i mniejsi. Tych pierwszych jest trudno poddać kontroli, wyłamują się i grają va bank. To straceńcy, którym nikt nie broni rządzić Państwem. Mogliby przeprowadzić znaczące reformy, ale budzą strach i postępują ryzykownie. Jak odróżnić szaleńców od reformatorów? Żadne prawo tego nie reguluje.
OdpowiedzUsuń